Google Website Translator

środa, 1 lutego 2012

MAM PASOŻYTY, WIĘC JESTEM


O pasożytach pisało się wiele i pisać się będzie. Nikt nie ma wątpliwości co do ich negatywnego oddziaływania na nasze zdrowie, choć niewielu zdaje sobie sprawę, że bez nich nie byłoby nas, a przynajmniej nie w takiej formie, jak obecnie.


Trafiłam ostatnio na artykuł w Evolutionary Applications "Can we understand modern humans without considering pathogens?" [Czy możemy zrozumieć współczesnych ludzi bez uwzględnienia patogenów?], gdzie zespół francuskich i kanadyjskich naukowców odważył się na podsumowanie dziedzin naszego życia, na które pasożyty - choć nie tylko - miały ewolucyjny wpływ.

Być może nie są zaskakujące stwierdzenia, takie że pasożyty rzutują na naszą płodność czy długość życia, natomiast nie każdy znajdzie powiązanie między oddziaływaniem pasożytów, a na przykład popołudniowymi drzemkami czy mnogością języków i religii. Ale wszystko po kolei.

Popołudniowe drzemki. Autorzy wychodzą z założenia, że główną funkcją snu jest większa alokacja zasobów w układ immunologiczny. Przytaczają badania, w których pokazano, że pozbawienie snu wiąże się z obniżoną odpornością lub że podczas choroby śpimy więcej. Stąd też konkluzja, że gdyby nie było na świecie patogenów, nie byłby nam potrzebny układ odpornościowy, a tym samym sen.

Języki i religie. Autorzy argumentują, że presja pasożytnicza promuje (wśród ludzi i innych zwierząt) takie zachowania, które pomagają uniknąc infekcji, jak na przykład ksenofobia czy mniejsza tendencja do dyspersji. Procesy te, ostatecznie, mogą prowadzić do kulturowego różnicowania się społeczeństw w kierunku różnych języków i religii.

Autorzy tego artykułu dość zuchwale zwrócili uwagę na sfery naszej biologii, na których nawet nie podejrzewalibyśmy wpływu pasożytów, powołując się przy tym na wcześniejsze, choć często nieliczne, publikacje. I to im się chwali. Niemniej publikacja ta rozczarowuje. Artykuł znajduje się pod ciekawą kategorią Synthesis [synteza], czyli nie jest to ani podsumowanie danego pola badań (Review), ani tym bardziej podsumowanie i statyczne opracowanie wyników podobnych badań eksperymentalnych (meta-analiza). Jednak Autorzy tej publikacji ani nie zwracają uwagi na konkretne luki w badaniach, ani nie sugerują konkretnego kierunku, jakie te badania powinny obrać. Mówią tylko co "może być". Co więcej, choć mówią oni o możliwym wpływie pasożytów na takie czy inne zjawisko, są oni dalecy od konkludowania w jakim stopniu pasożyty mogły mieć taki wpływ. Tak więc mówiąc o śnie, należaloby wspomnieć o jego innych funkcjach (rozwój mózgu, konsolidowanie wspomnień, regeneracja, by wspomnieć tylko kilka) i jak istotny jest rozwój układu odpornościowego w zestawieniu z nimi. Podobnie ma sie to z czynnikami wpływającymi na izolację społeczeństw. Tak, wiem, to stworzyłoby bardzo obszerny i skomplikowany artykuł, ale czy warto w takim razie pisać pobieżnie i bez przesłania?

Tak więc krótko podsumowując - dobrze, że podejmowane są kroki, by inaczej spojrzeć na naszą ko-ewolucyjną przeszłość z pasożytami i jej możliwe implikacje. Ale tylko dlatego, że istnieją przesłanki, że coś może być, to nie znaczy, że to jest. Oczekiwałabym raczej od podobnego artykułu nie tylko zwrócenia uwagi na to, gdzie w naszej biologii pasożyty odegrały jakąś rolę, ale też określenia jak ważna ta rola mogła być, a jeśli nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić na dzień dzisiejszy, to jakie powinny być przeprowadzone badania, by to określić.  


ResearchBlogging.org Thomas, F., Daoust, S., & Raymond, M. (2012). Can we understand modern humans without considering pathogens? Evolutionary Applications DOI: 10.1111/j.1752-4571.2011.00231.x

5 komentarzy:

  1. A ja jestem ciekawa jak wyglądałaby korelacja osobnicza pomiędzy ilością/różnorodnością/toksycznością pasożytów a ilością drzemek lub czasem potrzebnym do osiągnięcia efektu wyspania przez jednostkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre pytanie! i podejrzewam, ze taki eksperyment (ufam im bardziej niz zwyklym korelacjom) powiedzialby nam sporo nie tylko o efekcie pasozytow na nasze zdrowie/zachowanie, ale rowniez o kosztach i efektywnosci samego ukladu odpornosciowego! I tego typu pytania/sugestie powinny byly sie znalezc w komentowanym przez nas artykule, doh! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę sobie wyobrazić, jak takie doświadczenie założyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego też korelacja wydaje się być prostsza w wykonaniu. Można sobie to łatwo wyobrazić i wykonać. Duża grupa testowa i statystyka może by rozwiały wątpliwości. Można też spróbować zrobić eksperyment na myszach tylko współczuję analizy danych - zwierzaki musiały by być pod ścisłym monitoringiem. No i jeszcze kwestia doboru pasożytów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm, eksperyment wydaje mi się nie aż tak skomplikowany, choć wszystko zależałoby od zadanego pytania. Jeśli wzięlibyśmy myszy laboratyjne pod uwagę, moglibyśmy wyodrębnić pewne grupy pasożytów, które aktywują różne ramiona odpowiedzi immunologicznej. Wtedy stworzylibyśmy grupy eksperymentalne z różną ilością zainokulowanych pasożytów i kontrole. Na koniec pozostałoby tylko mierzyć średnią ilość snu na dobę w danej grupie.

    OdpowiedzUsuń