Google Website Translator

środa, 12 grudnia 2012

BABSKIEJ RZECZY CIĄG DALSZY

Pamiętacie  kontrowersyjne/zabawne/zaskakujące video wydane przez Komisę Europejską, "Science, a girl thing"? To samo, które rzekomo miało na celu zachęcić kobiety do podążania ścieżką kariery naukowej (pisałam o nim tutaj i tutaj)?

Żeby nie było, Komisja ta wydała ponad £80 000 (trochę ponad 400 tyś. zł) na tę przesławną produkcję. Za dokładnie £7.66  (około 38zł) naukowcy z Bristolu stworzyli własną wersję (parodię?) tegoż klipu. Śmieszne? Lepsze? Słodko-gorzkie? Co myślicie?






2 komentarze:

  1. Strasznie wkurza mnie używania błędnych skrótów typu: tyś. oś. Jest tysiąc, a nie tyśąc i osiedle a nie ośedle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zwrócenie na to uwagi, Anonimowy, aczkolwiek na pewno można takie drobnostki wypominać w trochę łagodniejszy sposób ;)

      Usuń