Po bardzo długiej przerwie w pisaniu, postanowiłam zmienić podejście do moich postów i zamiast pisać długie, rozwinięte artykuły, postaram się zamieszczać raczej krótkie i zwięzłe wiadomości - miejmy nadzieję, że wszyscy na tym skorzystamy!
Po oglądnięciu wystąpienia Francisa Collinsa w TedMed jestem trochę zagubiona. Bo to prawda, że żyjemy w niesamowitych czasach, gdzie możemy inwestować pokaźne środki, czas i ludzki talent w odkrywanie leków, które później pomogą ludziom cierpiącym na nawet najrzadsze z chorób. To wielki przywilej. Ale zapytam się: co z ludźmi, których średnia długość życia to nie 79 lat, a na przykład 52 i którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup najbardziej podstawowych leków (które wiemy, że działają!) przeciwko najbardziej powszechnym chorobom-zabójcom? Malaria, zapalenie płuc, HIV... czy nawet dziecięca biegunka? Jak podejść do tego problemu, jak wyrównać szanse?
Do przeczytania wkrótce
Po oglądnięciu wystąpienia Francisa Collinsa w TedMed jestem trochę zagubiona. Bo to prawda, że żyjemy w niesamowitych czasach, gdzie możemy inwestować pokaźne środki, czas i ludzki talent w odkrywanie leków, które później pomogą ludziom cierpiącym na nawet najrzadsze z chorób. To wielki przywilej. Ale zapytam się: co z ludźmi, których średnia długość życia to nie 79 lat, a na przykład 52 i którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup najbardziej podstawowych leków (które wiemy, że działają!) przeciwko najbardziej powszechnym chorobom-zabójcom? Malaria, zapalenie płuc, HIV... czy nawet dziecięca biegunka? Jak podejść do tego problemu, jak wyrównać szanse?
Do przeczytania wkrótce
pierwszy krok to delegalizacja religii
OdpowiedzUsuńCo dokładnie masz na myśli, Anonimowy?
OdpowiedzUsuń