tag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post645016970146613993..comments2024-03-03T05:53:04.220+00:00Comments on Nauka, rzecz ludzka: POLSKA NAUKA W ŚWIECIE Katarzyna Kulmahttp://www.blogger.com/profile/15267371280875270482noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-12327604990601272722012-08-22T21:24:54.375+01:002012-08-22T21:24:54.375+01:00To prawda, ze mozna sie sprzeczac o to, co ranking...To prawda, ze mozna sie sprzeczac o to, co rankingi roznej masci w zasadzie mierza, ale jest zastanawiajaca jezeli rozne rankingi pokazuje podobne czy spojne wzorce. Nie sadze, by ktorykolwiek ranking uniwersytetow swiatowych wywindowalby nagle UJ czy UW do pierwszej setki chociazby..<br /><br />I jak najbardziej zgadzam sie z reszta Twoich argmentow i stad tez moje ubolewanie - nawet jezeli mamy dobre grupy naukowe/instytuty w Polsce (a mamy!), to czesto nie sa one proporcjonalnie promowane/wyrozniane, o czym wspomina Andrzej Udalski w swoim liscie.<br /><br />Mysle, ze poruszyles bardzo wazna kwestie, mianowicie brak nam nie tylko badan na swiatowym poziomie, ale rowniez edukacji. Na UJ-owskim INOSiu rozpoczeto program doktorancki w jezyku angielskim, ale z drugiej strony trudno werbowac dobrych studentow gdzies, gdzie malo kto mowi po angielsku i gdzie place sa nedzne (nie na warunki polskie, ale zachodnio-europejskie). Wiem, ze poczatki sa zawsze trudne, ale mam wrazenie, ze te poczatki powinny byly miec miejsce dawno temu. <br /><br />I zgadzam sie, istnieja pozytywne akcenty, nadzieja na przyszlosc, bo talentow i ambitnych umyslow w kraju nam nie brakuje. Musimy jednak zaczac powaznie myslec o tym, jak wykorzystac te mozgi na rodzimej ziemi, zanim inne kraje je zgarna. Moge dorzucic swoje trzy grosze - moja decyzja o podjeciu doktoratu w Szwecji nie byla w koncu losowa... Katarzyna Kulmahttps://www.blogger.com/profile/15267371280875270482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-81869591041394983902012-08-22T13:08:56.943+01:002012-08-22T13:08:56.943+01:00O ile "brak komentarzy" był nader wymown...O ile "brak komentarzy" był nader wymowny, to pozwolę dorzucić swoje 3 grosze.<br /><br />Ranking nie jest najlepszy i jest dość arbitralny. Dodatkowo, najlepsze polskie uczelnie to zwykle molochy. I po pierwsze, nastawione raczej na masowe kształcenie niż naukę, po drugie - nawet jak jest jeden dobry instytut, to ginie w cieniu dziesiątek naukowo mizernych.<br /><br />I owszem, są grupy, utrzymujące światowy poziom, dla których publikowanie w Nature jest czymś... wyróżniającym, ale naturalnym (zaś topowe czasopisma z dziedzin to jest standard, poniżej którego się nie schodzi; i nie ma czegoś takiego jak "naukowa publikacja po polsku").<br /><br />Niemniej, wydaje się, że jest olbrzymi problem z metnalnością; nieraz nastawioną na "przecież to wybitny specjalista, znany w całym naszym instytucie:" bez "reality check" w postaci porównania z poziomem światowym (nie mówiąc o czołówce).<br /><br />Co więcej, nie widać merytokracji, by cięto kiepskim instytutom i rozwijano dobre. Wręcz odrotnie - liczy się by przyciągnąć jak najwięcej studentów, choćby nędznych.<br /><br />Też nie widać, by nauka się uświatowiała. Ile jest programów domyślnie po angielsku? Na ilu doktoratach >50% kadry i studentów to zagraniczni naukowcy? Dobry instytut ściąga najlepszych z całego świata, a nie - z własnego powiatu.<br /><br />I o ile przydałoby się lobby naukowe w rządzie (no, i przydała by się jakaś gloryfikacja wybitnych naukowców), to problem jest znacznie głębiej.<br /><br />Jeden plus, że część środków unijnych wpada w dobre ręce (bo zasiedziałym naukowcowm brakuje energii, by w ogóle się o nie starać), no i Międzynarodowe Programy Doktoranckie (MPD), które zmuszają do jeżdżenia tam i we wte.Piotr Migdalhttps://www.blogger.com/profile/15644051900215922124noreply@blogger.com