tag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post1202082671163937874..comments2024-03-03T05:53:04.220+00:00Comments on Nauka, rzecz ludzka: NAUKA, RZECZ KOBIECA? CIĄG DALSZYKatarzyna Kulmahttp://www.blogger.com/profile/15267371280875270482noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-28349762887928708332012-07-13T07:51:02.088+01:002012-07-13T07:51:02.088+01:00Marcin :) Myślę, że to rozwiązuję całą zagadkę ;)Marcin :) Myślę, że to rozwiązuję całą zagadkę ;)Katarzyna Kulmahttps://www.blogger.com/profile/15267371280875270482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-85225406567003561622012-07-11T22:16:20.326+01:002012-07-11T22:16:20.326+01:00Ja sam zaczynam mieć takie (niefalsyfikowalne) pod...Ja sam zaczynam mieć takie (niefalsyfikowalne) podejrzenie, że za kampanią "więcej kobiet w nauce" stoją mężczyźni-naukowcy, którym na tym zależy z czysto egoistycznych pobudek ;).Marcin Kotowskihttp://www.math.uwaterloo.ca/~mkotowsk/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-50083711086064570362012-07-11T19:17:55.396+01:002012-07-11T19:17:55.396+01:00Dobra uwaga. Nie mam pojęcia na czym opierają się ...Dobra uwaga. Nie mam pojęcia na czym opierają się ludzie z KE i czemu właśnie taką formę zachęcania kobiet do nauki wybrali. Dodatkowo, z tego co mi wiadomo, filmy te nie są dostępne nigdzie poza internetem i by je obejrzeć trzeba ich aktywnie szukać (czyli np. nie pojawiają się jako banery reklamowe na innych stronach internetowych). Stąd dodatkowe przeszkody w dotarciu do odpowiedniej publiki. Na stronie kampani http://science-girl-thing.eu/ nie widać wiele więcej. Podejrzewam, że pokazywanie profili kobiet, które już w nauce działają i mają się dobrze może pomóc - mnie samej brakuje przykładów kobiet wokół mnie, które w nauce |przetrwały| mimo posiadania normalnego życia poza praca. Niemniej do ludzi trzeba docierać a nie liczyć, że sami nas znajdą. Nałogowy palacz sam nie zacznie szukać stron o negatywnym wpływie tytoniu i o tym jak rzucić nałóg. Tak samo kobiety przekonane, że nauka jest nie dla nich, nie będą szukać dowodu na to, że są w błędzie. Plus dochodzi do tego wątpliwość skuteczności tej kampani w takiej formie. A tak na marginesie, ciekawe, że najbardziej zagorzałymi komentatorami tego tematu są mężczyźni :)Katarzyna Kulmahttps://www.blogger.com/profile/15267371280875270482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-68352618768979255452012-07-11T19:09:20.742+01:002012-07-11T19:09:20.742+01:00Z mojego doświadczenia trudno się pracuje z ludźmi...Z mojego doświadczenia trudno się pracuje z ludźmi o wybujałym ego i arogancji jak stąd do kosmosu, niezależnie od płci :)Katarzyna Kulmahttps://www.blogger.com/profile/15267371280875270482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-78090141513775754692012-07-11T19:08:15.345+01:002012-07-11T19:08:15.345+01:00Stąd uważam, że ważne jest by pokazywać ZARÓWNO KO...Stąd uważam, że ważne jest by pokazywać ZARÓWNO KOBIETOM JAK I MĘŻCZYZNOM czym nauka jest, jak działa i na czym polega jej uprawianie. Bo nie sądzę, by komukolwiek zależało by mieć w nauce więcej kobiet "bo tak" - chodzi o zachęcenie utalentowanych i zmotywowanych ludzi do podążania tą ścieżką, niezależnie od płci. Ale jako, że kobiety są w nauce niedoreprezentowane (=potencjalnie tracimy więcej utalentowanych kobiet niż mężczyzn, choć trudno tu o jakiekolwiek szacunki czy źródła), to w nie jest wymierzona kampania. Ale czy jest ona w ogóle skuteczna..? o tym dyskusja poniżej :)Katarzyna Kulmahttps://www.blogger.com/profile/15267371280875270482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-26226462030223574902012-07-11T17:10:25.547+01:002012-07-11T17:10:25.547+01:00[przeklejony komentarz z FB pod postem kolegi]
Mó...[przeklejony komentarz z FB pod postem kolegi]<br /><br />Mój sceptycyzm wobec tej kampanii ma następujące źródło. Potrafię sobie wyobrazić, że funkcjonują stereotypy negatywnie wpływające na udział kobiet w nauce i pozbycie się ich byłoby pożądane (np. dziewczyna chce robić matematykę, ale matka wychowywała ją w przekonaniu, że "my się nie nadajemy do nauki") - nie wiem, czy takie "stereotypy" są rzeczywiście szerokim problemem, ale załóżmy roboczo nawet, że tak. W takiej sytuacji nie sposób zdiagnozować, czy pieniądze wydane na "promowanie nauki wśród kobiet" nie są wyrzucone w błoto. Nie sądzę, by ktokolwiek próbował jako "follow-up" takiej kampanii szukać nawet słabych korelacji między oglądaniem filmików propagandowych a wzrostem % kobiet idących na doktorat, czy cokolwiek w tym stylu. W tej sytuacji to jest kampania wymierzona w próżnię - może po prostu urzędnicy usiedli, podumali w fotelach i stwierdzili: "No, nam się wydaje, że społeczne uprzedzenia związane z kobietami w nauce to najpowazniejszy problem, wydamy parę mln euro podatników na kampanię propagandową". Jeśli KE opiera swoje kroki w tej materii na jakichś badaniach psycho- czy socjologicznych, które sugerują skuteczność takiej kampanii, chętnie bym te opracowania zobaczył.Marcin Kotowskihttp://www.math.uwaterloo.ca/~mkotowsk/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-51055290667820743342012-07-11T08:38:24.270+01:002012-07-11T08:38:24.270+01:00Z własnego doświadczenia wiem, że generalnie trudn...Z własnego doświadczenia wiem, że generalnie trudno się współpracuje kobietami w nauce ścisłej (fizyka doświadczalna). Nie wiem, jakie jest źródło - myślę że bardziej społeczne niż ewolucyjne. Studentka gdy pojawi się w labie jest nieśmiała i pełna kompleksów. Po pewnym czasie szybko zyskuje pewność siebie (powiedzmy - wierzy w swoje możliwości) aby szybko stać się zarozumiałą studentką, która wszystko wie najlepiej. I od tej pory nie ma bata, aby wytłumaczyć jej, że coś robi źle, że tak nie można (bo drogi sprzęt popsuje), że tak układ doświadczalny nie zadziała. Nagle staje się autorytetem dla samej siebie i żaden z doświadczonych kolegów już się nie liczy. I to nie jest niestety przypadek odosobniony i na szczęście nie jest to reguła.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8962909806463573944.post-52597844081472824162012-07-11T08:07:56.779+01:002012-07-11T08:07:56.779+01:00zmieńmy perspektywę - zamiast pytać "która pł...zmieńmy perspektywę - zamiast pytać "która płeć do nauk" - zapytajmy:<br />- "czemu chcesz robić właśnie to?". <br /><br />nagle okaże się iż chłopcy "idą do nauki" bo chcą skonstruować, lub zsyntezować coś konkretnego, bo kiedyś tam naczytali się SF, lub chcą w ten sposób zaimponować komuś, mniejsza zresztą o motywy - chodzi o ten konkretny cel który chcą osiągnąć.<br /><br />Wszystkie znane mi przypadki, kobiet w nauce, generalnie podpadają pod ten sam nurt.<br /><br />ale tego konkretu jest niewiele, a szkoły nie wskazują go wcale.makromanhttps://www.blogger.com/profile/15916446648590574718noreply@blogger.com